Sąd Apelacyjny w Warszawie podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji i oddalił powództwo miasta w sprawie rozwiązania umowy użytkowania wieczystego działki przy Prądzyńskiego. Chodzi o słynne wolskie rotundy. Działka pozostaje w rękach rodziny Biernackich.
Wyrok pierwszej instancji w sprawie wolskich rotund zapadł 29 listopada 2021 roku. Miasto domagało się zwrotu zabytku, ale sąd zdecydował, że tak się nie stanie. Miasto złożyło apelację, którą sąd rozpatrywał od 19 stycznia 2023 roku.
Apelacja oddalona
Jak przekazała nam Renata Rzepczyńska, zastępca kierownika oddziału administracyjnego Sądu Apelacyjnego w Warszawie, 13 lutego sąd wydał prawomocny wyrok i oddalił apelację miasta.
Jak relacjonuje Joanna Dębska, radczyni prawna, pełnomocniczka rodziny Biernackich, sąd w ustnych motywach rozstrzygnięcia stwierdził, że wszystkie zgromadzone w sprawie dowody potwierdzają, iż cel umowy użytkowania wieczystego jest realizowany. Dalej Dębska informuje, że zdaniem sądu “były i są podejmowane przez użytkowników wieczystych działania zmierzające do adaptacji” zabytku. “Jednym z najnowszych dowodów złożonych w sprawie, było zaświadczenie konserwatora zabytków, ze stycznia 2023 roku, potwierdzające dobry stan zabytku oraz jego prawidłowe utrzymywanie” – wskazała pełnomocniczka rodziny Biernackich.
– Wydany wyrok prawomocnie kończy zupełnie zbędny proces, który nie zatrzymał, ale spowolnił działania zmierzające do oddania wolskich rotund, jako obiektów użyteczności publicznej. Pozostaje liczyć, że w przyszłości miasto stołeczne Warszawa będzie wyrażało gotowość współdziałania na kolejnych etapach realizacji przedsięwzięcia. Jak słusznie wskazał sąd okręgowy w niniejszej sprawie: do osiągnięcia zamierzonego przez użytkowników wieczystych celu potrzeba współdziałania organów władzy publicznej – skomentowała poniedziałkowe orzeczenie Joanna Dębska.
Batalia sądowa o użytkowanie wieczyste działki przy Prądzyńskiego ciągnie się od 2017 roku. Władze Woli zażądały rozwiązania umowy, tak by zabytkowe zbiorniki mogły wrócić do miasta. Urzędnicy przekonywali, że inwestor, czyli przedsiębiorca Marcin Biernacki oraz jego rodzina – mimo obowiązku, jaki nakłada umowa – nie dba o teren. Przez to wolskie rotundy – zamiast stanowić jedną z głównych atrakcji dzielnicy – stoją zaniedbane i opuszczone. Inwestorzy jednak nie wyrazili na to zgody. Sprawa trafiła do sądu.
Wyrok pierwszej instancji
Pod koniec listopada 2021 roku sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Anna Lipińska w całości oddaliła powództwo miasta. – Mając na uwadze przepisy prawa, w tym artykuł 240 Kodeksu cywilnego, w żadnej mierze nie można stwierdzić, że użytkownicy wieczyści korzystają z gruntu w sposób sprzeczny z jego przeznaczeniem określonym w umowie. Trzeba przypomnieć, że już po oddaniu tej nieruchomości w użytkowanie wieczyste pozwani podjęli działania mające na celu remont i modernizację mniejszego budynku, czyli rotundy wolskiej – budynek A – argumentowała sędzia.
W ustnym uzasadnieniu tamtego wyroku sędzia powoływała się na opinie wydane przez Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, w których stwierdzono, że oba budynki są konserwowane i utrzymywane zgodnie z przepisami ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami.
W uzasadnieniu sędzia stwierdziła, że w sprawie jest istotne, jakie pomysły na zagospodarowanie terenu mają strony postępowania. – Jeżeli chodzi o pomysły i projekty miasta stołecznego Warszawy względem nieruchomości i posadowionych na budynków zabytkowych, stwierdzić trzeba wprost – nie ma żadnych. Jeżeli chodzi o stronę pozwaną, takie projekty są przygotowane – zaznaczyła sędzia.
Jak informowaliśmy wcześniej, w wyższej rotundzie właściciel działki chce stworzyć Metamuzeum – Centrum Techniki. W budynku planowane jest utworzenie placówki dydaktyczno-popularyzatorskiej z zestawem doświadczeń dla dzieci i młodzieży, pozwalających na naukę fizyki poprzez zabawę. Natomiast w niższej rotundzie powstanie sala koncertowo-widowiskowa.
Historia wolskich rotund
Dwie rotundy przy Prądzyńskiego na Woli powstały w 1888 roku. Przez lata służyły jako osłony dla znajdujących się w środku zbiorników gazu. Swoją rolę pełniły aż do 1978 roku, kiedy produkowany na miejscu gaz miejski zastąpił sprowadzany rurociągami gaz ziemny. Od tamtego momentu rotundy nie są używane.
W 1991 nieruchomość trafiła w prywatne ręce. Najpierw przejęła ją fundacja “Wystawa Warszawa Walczy 1939-1945”. Organizacja deklarowała, że powstanie tam wystawa prezentująca losy stolicy Polski w czasach II wojny światowej. Potem pojawiła się koncepcja zlokalizowania tam Muzeum Powstania Warszawskiego. Jednak po pięciu latach fundacja odsprzedała prawo do użytkowania gruntów Marcinowi Biernackiemu.