Metamuzeum i sala koncertowa dla 2,5 tys. osób. Właściciel “Wolskiego Koloseum” ma wielkie plany i jest pewny, że wygra sądową batalię z miastem.
“Wolskie Rotundy” – tak Fundacja Rodziny Biernackich nazwała projekt rewitalizacji zabytkowych gazowni przy Prądzyńskiego. Dwie okrągłe budowle z nieotynkowanej cegły powstały ponad 100 lat temu. W środku znajdowały się zbiorniki produkowanego w zakładzie gazu. Jednak od kilkudziesięciu lat stoją one opustoszałe i niszczeją. Niedługo może się to zmienić. Właściciele gazowni w rozmowie z Radiem Kolor snują wielkie plany.
– W jednym zbiorniku – tym większym, planujemy zrobić centrum techniki dla młodzieży, a w drugim natomiast salę koncertową dla około 2-2,5 tys. osób – tłumaczy Marcin Biernacki. – To nie będzie sala wyłącznie koncertowa. Będzie można tam organizować inne wydarzenia kulturalne. Będzie wielofunkcyjna – dodaje Justyna Biernacka.
Sądowa batalia o rotundy
Nie wiadomo, czy te plany uda się zrealizować, bo wolski ratusz chce rozwiązać umowę na użytkowanie terenu przy Prądzyńskiego. Według rzecznika dzielnicy Mariusza Gruzy, właściciele nie wywiązali się z umowy.
– Od ubiegłego roku trwa sprawa sądowa. Urząd miasta stoi na stanowisku, że ta umowa nie jest wypełniana. Te zapisy o stosownym utrzymaniu tego obiektu i jego rewitalizacji też nie są wypełniane. Na tej podstawie sprawa została skierowana do sądu – mówi Mariusz Gruza.
Budowle są w prywatnych rękach od lat 90′. Dlaczego do tej pory nic się tam nie dzieje? Właściciele wyjaśniają, że czekają na odpowiednie zgody ze strony ratusza i są pewni swego.
– Jesteśmy absolutnie pewni, że nie ma żadnych podstaw do rozwiązania umowy wieczystego użytkowania i jesteśmy pewni, że takiego samego zdania będzie sąd – odpowiada Marcin Biernacki. Jak tłumaczy, w umowach przejętych po pierwszym właścicielu, nie ma żadnych wzmianek o obowiązkach nakładanych na właścicieli.
Miasto zapłaci za rotundy?
Co, jeśli sąd stanie po stronie miasta? Wtedy ratusz musiałby za “Wolskie Koloseum” zapłacić. – Do naszych rotund miasto nie ma żadnego prawa. One są naszą własnością. Gdyby doszło do takiego rozwiązania, to za rotundy należałoby się nam zgodnie z prawem odszkodowanie. Nikt nie może nam tego zabrać, bo prawo własności jest święte – mówi Justyna Biernacka.
Rzecznik dzielnicy pytany o to, jak zmienią się rotundy po ewentualnym korzystnym wyroku sądu, odpowiada zdawkowo. – Będziemy chcieli zrewitalizować te obiekty – słyszymy od Mariusza Gruzy. Konkretnych planów urzędnicy jednak nie mają. Najbliższa rozprawa sądowa w tej sprawie odbędzie się w kwietniu.
Żródło: https://radiokolor.pl/wiadomosci/n/5436/prawo-wlasnosci-jest-swiete-wojna-o-wolskie-rotundy