Nowe życie wolskiego Koloseum
Wnętrze rotundy o średnicy 52 m i wysokości 52 metry na potrzeby wystawy zostało wypełnione rękawami z tworzywa sztucznego. Zostały one zamontowane na specjalnych konstrukcjach, dzięki czemu są niezwykle delikatne, a cała instalacja zmienia się pod wpływem światła słonecznego czy warunków atmosferycznych. Instalacja porusza się na wietrze, a także wydaje dźwięk.
Lokalizacja, architektura i przebieg światła odgrywają integralną rolę w przestrzennym dziele, jakim jest ta instalacja. Rzeźby malowane w przestrzeni są zazwyczaj wielowymiarowe, ale nigdy przytłaczające. Obezwładnienie odbywa się subtelnie – mówi Danuta Karsten, autorka instalacji, którą podziwiać można do drugiej połowy września tego roku w dawnych obudowach zbiorników na gaz zlokalizowanych przy ulicy Prądzyńskiego 14A.
Danuta Karsten to artystka polsko-niemiecka, rzeźbiarka urodzona W 1963 roku w Małej Słońcy (okolice Gdańska). Obecnie mieszka i tworzy w Zagłębiu Ruhry.
Historia obiektu
Gazownia na Woli należy do jednego z najbardziej charakterystycznych budynków w Warszawie. To jeden z najbardziej rozpoznawalnych wolskich zabytków. Przez nietypowy, okrągły kształt budowli ochrzczono ją “Wolskim Koloseum”.
W dwudziestoleciu międzywojennym Warszawska Gazownia była absolutnym liderem w produkcji gazu, a także w rozwoju przemysłu. Wciąż modernizowana działała aż do lat 70. Następnie zakład wpisano na listę zabytków. Plany były śmiałe. Najpierw miało tutaj powstać Muzeum Powstania Warszawskiego, potem pojawił się pomysł stworzenia ekskluzywnych loftów. Na początku lat 90. nieruchomość trafiła w ręce fundacji “Warszawa Walczy 1939-1945”. Niedługo później ta odsprzedała ją prywatnemu właścicielowi.
